Ranger Servival Club Dolacz do nas Relacje z zajec Plan szkolenia Poczta polowa Podreczniki Forum GRH

KURS SZKOLENIOWY DLA PRACOWNIKÓW WYMIARU SPRAWIEDLIWOŚCI

RANGER ADVENTURE COURSE

edycja kwiecień 2002

W ostatni weekend kwietnia mała grupa prokuratorów z Wrocławia skorzystała z prowadzonego przez Stowarzyszenie RANGER SURVIVAL CLUB kursu szkoleniowego, specjalnie profilowanego dla funkcjonariuszy wymiaru sprawiedliwości. Program zajęć opracowany został w porozumieniu z prokuratorem - członkiem Stowarzyszenia i odpowiadał aktualnym potrzebom zarówno w zakresie zagrożeń dla funkcjonariuszy wymiaru sprawiedliwości, jak i poznania specyfiki akcji specjalnych i dynamicznych interwencji - niezbędnego dla właściwej oceny działania funkcjonariuszy Policji.

W piątkowy wieczór odbyły się lekkie zajęcia wprowadzające i sprawdzające kondycję i umiejętności w zakresie technik interwencji i samoobrony, które wzbudziły pewną sensacje, ponieważ odbywały się na trawniku przed domem wczasowym. Kolejne zajęcia odbyły się już na terenie bazy szkoleniowej Rangera w Prudniku. Początkowe śmiechy i żarty towarzyszące pobieraniu i przymierzaniu mundurów, masek przeciwgazowych i hełmów ustąpiły wkrótce powadze a w trakcie dalszego szkolenie - wraz ze wzrostem adrenaliny - nawet zawziętości.Szkolenie rozpoczęło się od zajęć na temat taktyki i technik przeszukania - czynności często wykonywanej osobiście lub bezpośrednio nadzorowanej przez prokuratora, a pomijanego w procesie szkolenia zawodowego.Wykładowi towarzyszyły zajęcia praktyczne związane z taktyką sprawdzania pomieszczeń, metodami obrony i obezwładniania osób i technikami samego przeszukiwania.

Ten etap zakończony został zajęciami typu killing house z wykorzystaniem (z uwagi na bezpieczeństwo ćwiczących) półautomatycznej śrutowej broni krótkiej oraz markerów do paintballa typu pompka. Dodatkowo wzbogacono je o środki pozoracji i działania opposite force złożonego z części instruktorów uzbrojonych w markery, później dodano również zadanie polegające na odnalezieniu i ewakuacji zakładnika. Po takich zajęciach nauka rzucania nożem KS była dla większości chwilą odpoczynku.


Po przerwie na obiad na kursantów czekał sprawdzian składający się ze strzelania z długiej broni pneumatycznej, rzutu granatem zaczepnym i obronnym oraz transportu rannego na noszach. Zadania te były punktowane, a podzieleni na dwie grupy uczestnicy walczyli zawzięcie o zwycięstwo. Dalej ponownie powtarzano techniki obrony fizycznej w zakresie przeciwdziałania atakowi duszeniem i obchwytem.
Zajęcia następnego dnia rozpoczęły się ponownie od ćwiczenia technik obronnych - najprostsze i skuteczne technik, zaczerpnięte z różnorodnych systemów (głównie ju-jitsu, combat i krav maga) były stosunkowo szybko przyswajane nawet przez zupełnie początkujących kursantów. Wkrótce możliwe było więc zwiększenie intensywności, a kursanci zawzięcie dusili, rzucali i zakładali dźwignie zarówno instruktorowi jak i sobie nawzajem.


Kolejne zadanie polegało na przeczołganiu się pod niskimi zasiekami, pod mocnym ostrzałem z markerów paintballowych, bezlitośnie punktujących każdą wyżej uniesioną część ciała.
Później cała grupa chwyciła "zapałkę" - długi drewniany słup telegraficzny - z którym, śpiewając bojowe piosenki przemaszerowali przez las do linowej przeprawy nad nieodległym jarem.


Szczególne uznanie wzbudzili ci z kursantów - w tym jedna przedstawicielka płci pięknej - którzy pokonali przeprawę tam i z powrotem, dopingowali krzykiem instruktorów.
Po powrocie do bazy - również z zapałką na ramionach - kursanci otrzymali zadanie ewakuacji rannego z płonącego budynku. Jak się okazało, było to ćwiczenie trudne - kursanci bezładnie miotali się w zadymionych i skażonych gazem łzawiącym pomieszczeniach w poszukiwaniu rannego. Kuląc się bezwiednie przy każdym wybuchu petardy.


Po odnalezieniu rannego akcja przebiegała jednak sprawniej - ofiarę przeniesiono do gniazda rannych, gdzie część ratowników opatrywała i unieruchamiała jego nogę, zaś inni prowadzili resuscytację z wykorzystaniem fantomu.
Było to już ostatnie z zajęć kursu - uczestników czekał tylko końcowy uroczysty apel, w trakcie którego wręczono wszystkim pamiątkowe dyplomy, zaś dwojgu najbardziej zaangażowanym - upominki.


<- powrot | do góry

Copyright Ranger Survival Club design by Priamus