W pierwszy długi majowy weekend w lasach Gór Opawskich odbyła się druga już edycja Otwartych Manewrów "Force Reserve". Wspólnie szkolili się i wymieniali doświadczenia harcerze, strzelcy, członkowie grup militarnych oraz kilku "wolnych strzelców". W roli opforu wystąpili Rangerzy i Vikingowie. Zapraszamy do obejrzenia fotoreportażu z manewrów, który - mam nadzieję - oddaje chociaż w części atmosferę zajęc i trud jego uczestników. Na kolejne manewry zapraszamy za rok !

W bazie "nieporzyjaciela" trwały gorączkowe przygotowania...	tymczasem partyzanci przechodzili wstępną, kondycyjną selekcję..
wreszcie stanęłi na zbiórce, trochę zmęczeni i trochę mokrzy...
	spotkali się ze swoim kontaktem - dwoma doradcami z niedobitków "dobrej" armii rosyjskiej; okaząło się, że doradcy mówią jedynie łamanym angielskim, co trochę utrudniło dalsze działanie...
po przespanej byle gdzie nocy założyli swoją pierwszą bazę - ale niespecjalnie zatroszczyli się o jej maskowanie...	niestety, nieprzyjaciel już działał i najechał prosto na bazę partyzantów - zrobiła się z tego malutka masakra....
w dodatku za partyzantami ruszyły patrole z psami...	Nowa baza została założona w kępie świerków na samym środku zabagnionej łaki, tuż przy strumieniu i z daleka od czegokolwiek Tym razem już dobrze zamaskowana, dawała szansę na przetrwanie grupy i realizację postawionych przed nią zadań...
... za którą ruszyły zespoły przeciwdywersyjne, tropiąc i szukając najmniejszych śladów. I stało się tak, że nad ranem następnego dnia usłyszeli z kępy świerków głosy... Atak przyniósł poważne straty i partyzanci znowu musieli szukać nowej bazy.	Zbudowali ją w zagłębieniu na zoboczu góry (patrzysz na jej dach)...
...zregenerowali siły...	i wreszcie mogli przystąpić do wykonywania zadań bojowych!

Zadań było sporo - partyzanci rozpoznawali i niszczyli wiadukt, zatykali polskie flagi na tamie, obserwowali nieprzyjaciela na poligonie, osłaniali klasztor, wykonali zasadzkę na konwój i porwali generała...

Copyright Ranger Survival Club design by Priamus